Nowy trend: Sober Travel, czyli turystyka bez alkoholu
Podróżowanie powinno być przede wszystkim dla nas przyjemnością. Jedni lubią jak jest wygodnie, inni natomiast wolą bardziej survivalowe warunki. łatwe i wygodne. Coraz więcej osób przestaje pić alkohol podczas wyjazdów wakacyjnych.
Jest to o tyle zadowalające ponieważ od czasu wybuchu pandemii przez lata obserwuje się wzrost liczby osób pijących. Dzięki temu abstynencja stała się jednym z najważniejszych trendów w profilaktyce zdrowotnej. Trend ten jakim jest „Sover travel” został zapoczątkowany przez książkę Ruby Warrington „Sober Curios”. Ta słynna brytyjska pisarka twierdzi, że podróżowanie bez alkoholu jest nie tylko zdrowsze, ale i dużo przyjemniejsze. Nie sposób się z nią nie zgodzić. Ile razy zdarzyło się każdemu z nas, że po suto zakrapianej imprezie na drugi dzień byliśmy nie do życia? Jeżeli nie pijemy alkoholu, ten problem nas nie dotyczy.
Chociaż trend ten jest już obecny w turystyce od co najmniej kilkudziesięciu lat, jednak trzeźwe podróżowanie ma być od tego roku trendem rosnącym. Istnieją co najmniej dwa powody, dla których ten trend rośnie. Kiedy ludzie podróżują bez alkoholu, uważają, że ich doświadczenia wakacyjne są bogatsze i dużo więcej zapamiętują. Alkohol dość często (jeżeli jest spożywany w nadmiarze) może skutecznie wymazać niektóre wspomnienia i sytuacje. Ten rodzaj turystyki może również mieć wpływ na przywrócenie równowagi organizmu i lepsze samopoczucie. Alkohol przecież szkodzi zdrowiu. Picie napojów alkoholowych podczas wakacyjnych upałów może skończyć się źle. W upalne dni człowiek zdecydowanie bardziej się poci, a nasz organizm ulega naturalnemu odwodnieniu. Podczas gorących dni nie tylko tracimy elektrolity, lecz również nasza krew staje się bardziej gęsta. Alkohol spożywany w nadmiarze powoduje silne odwodnienie organizmu. Stąd nie jest wskazane spożywanie go podczas upałów.
Niepicie alkoholu ma wiele zalet
Ruby Warrington, brytyjska pisarka, wydała książkę „Sober Curious”, w której opisuje początek obecnie coraz bardziej popularnego trendu: wakacji bez alkoholu. Była też tą, która mocno zachęcała do jego rozwoju. Istnieje wiele korzyści z całkowitego rzucenia picia alkoholu na wakacjach (i nie tylko), takich jak: poprawa zdrowia i większa stabilność finansowa. Możesz podróżować na trzeźwo i doświadczać dużo więcej przeżyć emocjonalnych wśród miejsc, które odwiedzasz. I co najważniejsze, będziesz pamiętał wszystkie swoje wspomnienia i cieszył się dobrym samopoczuciem. O wiele łatwiej jest poradzić sobie z jet lagiem bez kaca! W wywiadzie dla Lonely Planet Warrington podkreślił, że jet lag jest znacznie łatwiejszy do opanowania bez kaca. Zgodnie z tłumaczeniem jet lag, lub jetlag (poprawny zapis jest obu tych form) oznacza silne zmęczenie spowodowane różnicą czasu. Jest to całkiem naturalne zjawisko spowodowane zmianą strefy czasowej.
Według pisarki, wśród wielu osób istnieje silne pragnienie przygody i ekscytacji. Czasami ludzie myślą, że z alkoholem dostarczą sobie dużo więcej wrażeń. Nic bardziej mylnego. Przejażdżki rowerowe mogą zastąpić nam picie piwa i bezczynne siedzenie w knajpie, a wędrówki po górach są dużo lepsze niż spacery po okolicznych barach. Co najważniejsze, trzeźwe podróżowanie staje się coraz bardziej modne, ponieważ jest silnie związane z dobrym samopoczuciem. Nie ma wątpliwości, dlaczego decydujemy się nie pić podczas wakacji. Nawet jak pojedzie z nami osoba, która pije – widzi ona, że dużo więcej doświadczamy i lepiej się czujemy nie pijąc. Dość często taka osoba dołącza do tego trendu. Wakacje bez alkoholu obejmują wyjazdy, które są nastawione na wellness. Dokładnie rzecz ujmując, chodzi tu o zdrowy styl życia, który sprzyja w późniejszym czasie doskonałemu samopoczuciu. Dodaje, że oferowane aktywności sięgają od zajęć jogi po kursy surfingu. Warrington przyznaje, że choć wielu podróżników, którzy spędzają wakacje bez alkoholu, robią to ponieważ odzyskują dawne zdrowie po silnym uzależnieniu i nadużywaniu trunków wysokoprocentowych, ale oczywiście nie wszyscy. Niektórzy po prostu go unikają, ponieważ w takim trzeźwym stylu życia dostrzegli dużo więcej plusów niż minusów.
Sober Vacations International
Na stronie internetowej www.chooselifeadventures.com znajdziesz mnóstwo inspiracji, które pomogą Ci zaplanować tego typu wakacje. Na stronie tej można znaleźć pomysły i wycieczki promujące trzeźwość.
Jest wiele firm z branży turystycznej, które kierują swoje oferty do osób w wieku od 18 do 40 lat. Takie placówki również zauważają zmiany w panujących trendach. Kierownicy marketingowi mówią, że firmy zaczynają zauważać ten trend i rozpoznają preferencje turystów, którzy są bardziej zainteresowani zdrowiem i zdobywaniu rozmaitych nowych doświadczeń podczas podróży.
Na przykład takie miejsce jak: Machu Picchu (najlepiej zachowane miasto Inków, w odległości 112 km od Cuzco) oferuje tak wiele niesamowitych widoków i doświadczeń, że alkohol jest zbędny. Ten trend – wycieczek bez alkoholu jest szczególnie widoczny w niektórych grupach demograficznych, takich jak pokolenie Z (to osoby urodzone po 1995 roku). Statystyki pokazują, że ta konkretna grupa jest mniej zainteresowana pubami i piciem w klubach, gdy myślą o konkretnej podróży. Dostrzec można, że proponowane przez nich alternatywy nie polegają na całkowitym wyeliminowaniu alkoholu, ale raczej na stworzeniu doświadczenia, w którym turyści mogą być bardziej skoncentrowani na atrakcjach typu: wellness i działaniach opartych na doświadczeniach i przeżywaniu emocji niż na imprezowaniu.
Abstynencja – coraz bardziej popularna?
Nie jest zaskakujące, że abstynencja stała się coraz bardziej popularna. Coraz częściej gwiazdy i influencerzy zachęcają nas do prowadzenia zdrowego trybu życia, w którym alkohol właściwie nie powinien występować. Wystarczy wpisać np. na Instagramie hashtag: #sobertravel i samemu przekonać się jak wiele osób korzysta już z tego typu rozrywek.
Czasami trzeźwe podróżowanie może być również wynikiem czegoś więcej. Jak pokazują kolejne prognozy, abstynencja może być kluczowym trendem w profilaktyce i leczeniu problemów związanych z dobrym samopoczuciem i zdrowiem. O Polsce nie wiemy zbyt wiele, ale wiemy, że w Wielkiej Brytanii ponad 6,5 mln osób wzięło udział w ciekawym wyzwaniu o nazwie: Dry January (trzeźwy styczeń). Alcohol Change UK, brytyjska organizacja non-profit, która spopularyzowała ten trend, podaje, że w zeszłym roku do tego samego zobowiązało się 3,9 mln osób. Liczby te oznaczają ilość osób, które zarejestrowały się do udziału w akcji.
Odkąd zapanowała epidemia koronawirusa (COVID-19) i związane z nią ograniczenia, które rozpoczęły się na początku 2020 roku, badania wykazały, że ludzie piją coraz więcej trunków wysokoprocentowych. Coraz nowsze statystyki pokazują, że prawie jedna trzecia (29%) osób pijących regularnie alkohol powiedziała, że wypiła więcej w 2020 roku w porównaniu do 2019 roku. Jest to jedna piąta (22%), co budzi niepokój. 27% osób pijących chciało ograniczyć spożycie alkoholu w kolejnych latach.